Przerost gruczołu piersiowego u mężczyzn bywa powodem do drwin i kompleksów, przeszkadza w zawieraniu nowych znajomości. Z tych właśnie powodów panowie decydują się na wizytę w Klinice Estetyki Piersi w Kielcach
– Zgłasza się do nas coraz więcej mężczyzn z ginekomastią, zainteresowanych zabiegiem chirurgicznym. Nie zawsze da się bowiem zlikwidować tę przypadłość poprzez odpowiednie ćwiczenia fizyczne – mówi dr n med. Artur Bocian, chirurg onkolog, specjalista chirurgii piersi z Kliniki Estetyki Piersi w Kielcach. – Najczęściej przerost tkanki piersiowej dotyczy obu piersi, ale zdarza się, że tylko jednej. To, czy pacjent kwalifikuje się do zabiegu chirurgicznego usunięcia nadmiaru tkanki łącznej i tłuszczowej zgromadzonej wokół sutka zależy od przyczyny ginekomastii, bowiem jest ich co najmniej kilka.
Kwestia hormonów
Często ma ona związek z wysokim poziomem hormonów kobiecych i może pojawić się w każdym wieku. Na przykład u noworodków, które żeńskie estrogeny chłoną poprzez łożysko matki, ale przypadłość samoistnie zanika po kilku tygodniach. Ginekomastia występuje też u mężczyzn starzejących się. Największe problemy powoduje jednak, kiedy jest związana z zaburzeniami równowagi hormonalnej i spadkiem androgenów w okresie dojrzewania. Zdarza się, że ginekomastia z okresu młodzieńczego może przetrwać na dalsze lata – wtedy staje się przyczyną kompleksów, drwin wśród rówieśników, powodem do unikania kontaktów towarzyskich czy unikania plaży i basenu.
Warto wiedzieć, że przyczyną powstawania ginekomastii mogą być także przyjmowane leki, które zawierają estrogeny czy uniemożliwiają syntezę testosteronu – do takich należą np. leki moczopędne, przeciwobrzękowe czy przeciwgrzybicze. Przerost gruczołu piersiowego pojawia się czasem u mężczyzn z chorą wątrobą, niewydolnością nerek lub nadczynnością tarczycy. Ginekomastię może również powodować choroba nowotworowa.
Na czym polega zabieg?
– Podczas wywiadu i badań, lekarz kwalifikuje pacjenta do zabiegu, który przeprowadza się w znieczuleniu ogólnym – mówi dr Artur Bocian. – W przypadku, kiedy gruczoł piersiowy w ginekomastii zbudowany jest w przewadze z tkanki tłuszczowej, można pozbyć się jej nadmiaru dzięki liposukcji, czyli odessaniu tłuszczu. Czasem jednak, gdy to tkanka gruczołowa jest rozrośnięta, należy wyciąć cały gruczoł. W każdym przypadku, po zabiegu pozostaje niemal niewidoczna, kilkumilimetrowa blizna. Zdarza się także, w przypadku dużej ginekomastii, że konieczna jest plastyka piersi, czyli wycięcie nadmiaru skóry i przesunięcie otoczki sutka do góry.
Po zabiegu ginekomastii należy nosić specjalną uciskową kamizelkę. Efekty estetyczne operacji widać znacznie wcześniej, ale ostateczny widoczny jest po około 3 miesiącach – dodaje dr Bocian.